Pozostał po nich ślad...
- Publikacja związana jest z historią bloku nr 11 i losami więźniów, którzy na jego ścianach, drzwiach, parapetach okiennych i belkach stropowych pozostawili napisy i rysunki, wykonane niejednokrotnie przed straceniem.
Publikacja związana jest z historią bloku nr 11 i losami więźniów, którzy na jego ścianach, drzwiach, parapetach okiennych i belkach stropowych pozostawili napisy i rysunki, wykonane niejednokrotnie przed straceniem.
Blok nr 11 zwany był Blokiem Śmierci. W jego piwnicach obozowe władze SS utworzyły areszt obozowy. Na parterze i piętrze przebywali m.in. więźniowie karnej kompanii i kompanii wychowawczej. Ponadto umieszczano w nim, przywożonych od 1943 roku, najczęściej z więzienia śledczego w Mysłowicach, więźniów policyjnych, pochodzących głównie z rejencji katowickiej. W szczególnych wypadkach więźniów policyjnych osadzano również w celach znajdujących się w piwnicach bloku 11. Byli to przede wszystkim Polacy.
Treść wielu inskrypcji, będących często ostatnim pożegnaniem ze światem, świadczy o niezwykłej odwadze oraz wielkim harcie ducha i umiłowaniu Ojczyzny. Niejednokrotnie zawarte w nich zostały również prośby skazańców, aby o ich losie powiadomić rodzinę. Nierzadko obok napisów znajdują się rysunki, inicjały i numery obozowe ich Autorów.
Napisy wydrapywane były przy użyciu różnych narzędzi: wsuwki do włosów, ołówka, kredki, ale również kawałka ostrego przedmiotu, a nawet paznokcia. Jest tych napisów kilkaset, ostatnie noszą datę 6 stycznia 1945 roku, wykonane więc zostały na trzy tygodnie przed wyzwoleniem KL Auschwitz.
W kilkunastu rozdziałach dr Adam Cyra, historyk, pracownik Działu Naukowego Muzeum, starał się dać nie tylko dokładną odpowiedź, kim byli ich autorzy, ale również w wielu przypadkach prześledził ich tragiczne losy. Niestety, ze względu na szczątkowo zachowaną dokumentację byłego KL Auschwitz, nie udało się zidentyfikować i odtworzyć losów wszystkich autorów napisów i rysunków pozostawionych w Bloku Śmierci.